Elektra_studium: czytanie i warsztaty performatywne

Elektra Straussa do libretta Hugo von Hofmannsthala miała premierę w 1909 roku. Polską premierę dzieła przygotowano w 1971 roku (Teatr Wielki w Warszawie, dyr. Jan Krenz, reż. Aleksander Bardini), kolejna inscenizacja miała miejsce również w Warszawie dopiero w roku 2010 (dyr. Tadeusz Kozłowski, reż. Willy Decker). Oznacza to, że ta opera nie weszła do polskiego krwiobiegu operowego. A jest przecież arcydziełem, dziełem bezdyskusyjnie wspaniałym: od pierwszego akordu – żałobnego tematu Agamemnona – olśniewającego i przerażającego zarazem. Wydarzenie Elektra_studium: czytanie performatywne ma przybliżyć jedną z najważniejszych wersji mitu Elektry w światowej literaturze. Oddać głos tej, która tak rzadko przemawia swoim własnym. Przecież Strauss w 1906 roku oglądał premierę dramatu Hofmannsthala Elektra (z wcielającą się w tytułową rolę Gertrudą Eysoldt, którą wcześniej widział w Salome Wilde’a i od razu zdecydował się na stworzenie operowej wersji historii) i niemal zagarnął ten dramat, rzadko wykonywany od czasu premiery opery w Dreźnie na scenie dramatycznej. W czytaniu wezmą udział aktorzy warszawskich teatrów (TR Warszawa, Teatr Narodowy, Teatr Współczesny): Magdalena Kuta (Elektra), Maria Maj (Klitemnestra), Monika Kwiatkowska (Chryzotemis), Mirosław Konarowski (Egist), Przemysław Stippa (Orestes), Olga Stokłosa, Weronika Bartold, Pola Błasik i Zuzanna Lit (Służebne). W finale usłyszymy fragmenty monologów Elektry z opery Straussa w wykonaniu Katarzyny Hołysz (sopran) oraz Yaryny Rak (fortepian). Całość zostanie wzbogacona o brzmienia elektroniczne autorstwa Marty Śniady. Autorem koncepcji i reżyserem jest Tomasz Cyz.

Na Elektre_Operę obowiązują wejściówki bezpłatne do zarezerwowania na stronie.

Wydarzenie będzie także transmitowane on-line na profilu fb/mazowieckiinstytutkultury oraz na profilu You Tube/Mazowiecki Instytut Kultury

Co to znaczy pałać chęcią zemsty, nosić w sobie złość. Jak transformować ogień agresji albo ociężałość chandry w twórcze paliwo? Jak transformować emocje w działanie twórcze? W cyklu Elektra_studium odbędą się 3 całodniowe warsztaty inspirowane postacią Elektry i formą opery. Zajmiemy się odzyskiwaniem głosu i ciała, tworzeniem kompozycji muzycznych i ruchowych, realizacją kostiumów, masek, budowaniem postaci, działaniami performatywnymi i typograficznymi, a także animacją poklatkową. Elektra_warsztaty to unikalna okazja by w towarzystwie i przy wsparciu artystów twórczo się wyżyć i poeksperymentować, a nawet kompletnie wyjść z siebie. Na każdy warsztat zapraszamy maksymalnie 10 dorosłych osób (18+). Zapisy na warsztaty (na adres: elektra@mik.waw.pl.) trwają do 3.12 i można wziąć udział w jednym, dwóch lub trzech warsztatach. Na każdy warsztat obowiązują oddzielne zapisy.

Na początek dla poprawy nastroju zrobimy lekką gimnastykę, żeby trochę odgruzować głowę, żeby lepiej nam się tworzyło. A tworzyć będziemy kostiumy i maski. Druga połowa dnia to czas na statyczny balet: stworzymy choreografię dla nie osób będących tancerzami – poruszymy siebie bez większego wysiłku i ożywimy nasze kostiumy za pomocą animacji poklatkowej. Prosimy o wygodny strój sportowy: (legginsy, bluza) w monochromatycznym kolorze (np. czarne legginsy i czarna bluza, czerwone getry lub spodnie od dresu i czerwony podkoszulek itp.)

Zastanowimy się z czym przychodzimy, gdzie jesteśmy, co czujemy, co chcemy wyrażać i transformować? Zrobimy rozgrzewkę, czyli odzyskamy ciało, obudzimy się, pożegnamy chandrę, otrząśniemy się z niemocy. Stworzymy kostiumy i maski, które będą personifikacjami naszych emocji, dzięki czemu będziemy mogli bliżej się im przypatrzeć, czasem z nich serdecznie pośmiać, a czasem przytulić.

Animacja poklatkowa daje możliwość przygotowania choreografii rodem ze snu: lewitacja, zapętlenie w czasie, ożywienie kostiumu. Dzięki tej technice każdy może przez chwilę poczuć się jak cudowne dziecko primabaleriny i Neo z Matrixa. U nas każdy zrobi salto mortale nie wstając nawet z podłogi. Powstałe video posłuży nam jako ilustracja utworów muzycznych które powstaną na kolejnym warsztacie.

To dzień pod hasłem: mówisz i masz, albo raczej śpiewasz i masz. Zaczniemy od obudzenia naszych głosów, następnie stworzymy teksty i ubierzemy je w muzyczną kompozycję.
 Będziemy eksperymentować z formą i treścią. Powstaną mikro-elektro-arie i inne nieoczywiste formy, a każda unikalna, bo angażująca Twoją wrażliwość i głos.

Zaczniemy od odzyskiwania głosu, który przez noc, albo gdzieś po drodze mógł się nam zapodziać. Będziemy szukać swojego głosu a także głosu postaci, którą chcemy stworzyć w ramach naszych twórczych działań - głosu naszego scenicznego alter ego. Rozgrzejemy serca...koniec tego siedzenia w głowach, „normalność” już od dawna jest passe. Śpiewamy!

Przetłumaczymy kipiące w sercach emocje na teksty. Będziemy zbierać słowa, destylować je i wyciągać esencję!
Przerwa na lunch i czas na przygotowanie wstępnych koncepcji utworów 45 minut.

Stworzymy mini utwory muzyczne na bazie powstałych tekstów. Każdy z uczestników stanie się na chwilę dyrygentem, współkompozytorem. Powstałe utwory posłużą nam jako podstawa działań performatywnych na kolejnym warsztacie.
 18 grudnia / Typo <3 Perfo  / Typograficzne Recytatywy i Działania Performatywne

Tego dnia stworzymy Mikro-operę performance. Posłużą nam kostiumy stworzone przez uczestników 1 warsztatu i muzyka stworzona przez uczestników 2 warsztatu. Całość uzupełnią typo-recytatywy które opracujemy w pierwszej połowie dnia.

Zrobimy recycling emocji, sprawdzimy które emocje należą do mnie a które po prostu płyną w przestrzeni? Stworzymy Typorecytatywy mając na uwadze to, jakimi głosami mówią litery, co chce powiedzieć wykreowana przeze mnie postać, sprawdzimy, co łączy wszystkie wcielenia Elektry.