Tegoroczna edycja festiwalu Polsko-Czeska Wiosna Literatury z oczywistych przyczyn nie może odbywać się z udziałem publiczności. Mamy nadzieję, że wróci w jesiennej odsłonie i nadrobimy zaległości, przeczytamy książki, spotkamy się z pisarzami, tłumaczami, publicystami, zbierzemy autografy, zachwycimy się słowem, stylem i tematem. Ale już teraz nie chcemy obchodzić się smakiem (nawet tym najlepszym, literackim), nie tracimy czytelniczego rezonu - trwamy w sieci i zapraszamy do lektury.
Monika Sznajderman „Pusty las”
„Książka” i „Stramer” Mikołaja Łozińskiego po polsku i po czesku
Petra Soukupová „Najlepiej dla wszystkich“
Markéta Baňková „Drobiazg. Miłość w czasach genetyki”
Adéla Elbel, Mariusz Szczygieł i czeskie poczucie humoru
Czy Czesi wciąż się śmieją? – takie pytanie zadałam niedawno Mariuszowi Szczygłowi, który nieprzypadkowo uchodzi za najlepszego znawcę tematów czeskich w Polsce. Odpowiedź była twierdząca, ale wzbogacona o komentarz dotyczący fenomenu i wyjątkowości czeskiego dowcipu. A te, jego zdaniem, kryją się w tym, że w czeskim poczuciu humoru nie chodzi właśnie o dowcipy, "ale o permanentne humorystyczne podejście do życia. Śmiech i poczucie humoru, za które tak kochamy Czechów i czeską literaturę, są zatem czymś więcej niż tylko śmiechem i żartem, zabawą."
- pisze kuratorka festiwalu "Polsko-Czeska Wiosna Literatury"Elżbieta Szymańska